Z takim ładunkiem światełek nie da się przejść obok tego domu obojętnie. Mamy tu nie tylko rozmaitość kolorów, ale i kompozycji związanych z wyświetlaniem kolejnych partii. Wszystko zostało podane okolicznym mieszkańcom w dynamicznym rytmie.
Można dostać oczopląsu, można się zachwycić ? to kwestia gustu. O ile patrzenie na te tysiące błyskających lampek LED przez kilka minut może sprawiać frajdę, mieć tak całą zimę… Dyskusyjna kwestia.