Wielu z nas jest tradycjonalistami, choć w niektórych dziedzinach życia staramy się podążać za modą i XXI wiekiem. Teraz czas na powiew odświeżenia w obrzędach ślubnych. Normalnie to para młoda zakłada sobie obrączki w Kościele wyznając sobie miłość. Najczęściej wszystkie wyglądają one identyczne, choć czasem mają wygrawerowane inicjały właściciela/właścicielki. Artysta Kiley Granberg poszedł o krok dalej.
Stworzył “wkręcane” obrączki. Są one pokryte 24 karatowym złotem. Idea polega na tym, iż diament (kamień) noszony jest w męskiej obrączce, a gdy zostanie ona wkręcona (jak śrubka) do obrączki partnerki, ten może odpocząć. Taki wynalazek to ewenement na skalę światową.
oo widzę nowy redaktor
ciekawy news