Tytułem wstępu
Pewnego dnia dotarła do mnie informacja o możliwości przetestowania najnowszego smartphona firmy Garmin-Asus Nüvifone G60. Oczywiście skorzystałem z okazji ale byłem dosyć sceptycznie nastawiony, bowiem miałem do czynienia z różnymi nawigacjami i smartphonami. Jedne były ciekawe i warte uwagi, a kilka z nich po prostu były ?niewypałami?. Powiem szczerze, że nie doceniłem tego urządzenia i to był mój błąd. Chciałbym zaznaczyć, że mamy tu do czynienia z dwiema firmami odpowiedzialnymi za ten wyrób. Swoje siły połączył Garmin, który znany jest z dobrych nawigacji oraz Asus, którego komputery i urządzenia PDA są chyba najchętniej kupowane na naszym rynku.
Zawartość pudełka
Nie będę tu wymieniał naszego smartphona, bo to logiczne, że musimy go mieć. Oprócz niego mamy oczywiście ładowarkę i to nie jedną. Oprócz ładowania przez kabel USB i zwykłej sieciowej, dostajemy też samochodową, która podnosi komfort i pewność w czasie podróży. Wbudowany odtwarzacz muzyczny zobowiązuje do dołączenia zestawu słuchawkowego. Jest on całkiem solidnie wykonany, a jakość dźwięku też jest całkiem niezła. Niestety gąbki są przymocowane na stałe, a ich wielkość powoduje ból uszu. Do zestawu powinien być dołączony uchwyt samochodowy. Niestety w testowanym egzemplarzu go nie było. Musiałem użyć własnego uchwytu, który pasuje do wielu nawigacji i telefonów. Niestety nie jest on taki funkcjonalny jak oryginalny, dzięki któremu możemy ładować naszego Garmin-Asusa.
Menu i obsługa
W czasie czuwania ekran jest standardowo wygaszony. Aby go odblokować, należy nacisnąć górny przycisk – co spowoduje uruchomienie wyświetlacza, a następnie dotknąć go dwukrotnie w wyznaczonym miejscu. Operacja ta nie jest skomplikowana i dobrze obmyślona przez producenta. Odblokowany telefon wita nas trzema dużymi ikonami służącymi do uruchamiania przeglądarki internetowej, mapy (nawigacji) i funkcji telefonu. Mamy ponadto boczne, przewijalne menu oraz wskaźniki zasięgu, naładowania baterii, czy łączności z satelitami. Nawigacja po menu tego urządzenia jest wygodna, choć czasami może wdawać się skomplikowana. Po paru dniach użytkowania to wrażenie znika. Ekran jest dotykowy. Nie mamy do dyspozycji rysika. Muszą wystarczyć nasze palce. Miałem do czynienia z wieloma konstrukcjami tego typu i muszę przyznać, że ta jest udana. Ma pewne wady, ale jakie urządzenie ich nie ma? Czasami zdarzają się opóźnienia w reakcji telefonu na nasz dotyk. To bolączka wielu telefonów/nawigacji. Nie powoduje to jednak, że korzystanie z Garmin-Asusa jest nieprzyjemne. Po prostu musimy do tego przywyknąć. Należy ?zaprzyjaźnić? się z ekranem dotykowym, bo jest jedynym sposobem komunikacji z użytkownikiem, oprócz górnego przycisku, który ma raczej ograniczone możliwości.
Funkcjonalność
Garmin-Asus Nüvifone G60 działa pod kontrolą systemu Linux. Nie jest to jednak Google Android, lecz nieznana bliżej dystrybucja skrojona do granic możliwości. Przez to nie ma możliwości łatwego dodawania własnych aplikacji i dodatków. Mamy na szczęście kilka wgranych fabrycznie. Przeglądarka WWW dobrze radzi sobie z otwieraniem stron ale robi to niestety zbyt wolno, a do tego jest średnio przyjemna w obsłudze. Klient e-mail, odtwarzacz muzyczny i przeglądarka zdjęć mają podstawowe funkcje. Ich wydajność też pozostawia sporo do życzenia. Telefon nie został wyposażony w standardowe gniazdo słuchawek mini-jack. Trudno, ale nie jest to tragedia. Na otarcie łez, pragnę wspomnieć, że urządzenie ma wbudowany czujnik położenia dający systemowi znać, kiedy ma zmienić orientację ekranu. Odbywa się to płynnie i dosyć szybko. Pisanie wiadomości jest przyjemne i dopracowane, a to dzięki klawiaturze ekranowej umożliwiającej pisanie polskich znaków po naciśnięciu klawisza ?alt+litera?- dokładnie jak w komputerze. Nie można zapomnieć o wbudowanym aparacie cyfrowym o matrycy 3 megapikseli z autofokusem i możliwością oznaczania zdjęć geotagami. Jakość jest całkiem niezła w dobrym oświetleniu. Wolę jednak aparaty w telefonach Sony Ericsson.
Nawigacja
Czas na moje spostrzeżenia dotyczące nawigacji GPS tego urządzenia. Wiele osób to tak naprawdę interesuje w tym Asus-Garminie. Wygląda ona prawie tak samo jak w urządzeniach firmy Garmin. Aplikacja nawigująca w G60 działa szybko i sprawnie. Nie zdarzyło mi się zabłądzić, ani nadłożyć niepotrzebnie trasy z tym sprzętem. O dopracowaniu świadczy fakt, iż gdy najdzie połączenie możemy je odebrać, nie przerywając nawigowania. Niestety nie mamy trójwymiarowych budynków oraz asystenta ruchu. W sumie to co jest wystarcza do szczęścia. Komunikaty głosowe są wyraźne i precyzyjne. Przydatna jest funkcja “gdzie jestem?”, która podaje nam wszystkie dostępne informacje o aktualnym położeniu, między innymi współrzędne geograficzne, najbliższy adres i skrzyżowanie, najbliższą komendę policji, stację benzynową, czy szpital. W zestawie są mapy całej Europy, poza Rosją. Oczywiście można dokupić więcej i to online.
Komunikacja
Garmin-Asus Nüvifone G60 posiada moduł telefoniczny działający w czterech częstotliwościach: 850/900/1800/1900 MHz. Mamy możliwość przesyłania danych w wielu standardach takich, jak GPRS/EDGE/UMTS/HSDPA. Nie zapomniano też o WiFi w standardzie b+g. Poddałem je szczegółowemu testowi. Działało bez zarzutu, nawet z sieciami zabezpieczonymi kluczem WPA2. Zdarza się nierzadko, że urządzenia przenośne, takie jak telefony, miewają problemy z podłączaniem do takich sieci. Działanie przesyłania danych w sieci komórkowej testowałem korzystając z usługi PLAY Online. Szczerze powiedziawszy to prędkość otwierania stron nie była powalająca, nawet przy HSDPA. Wynikało to raczej ze skalowaniem wyświetlanej strony.
Mamy ponadto Bluetooth, dzięki któremu możemy podłączyć zestaw słuchawkowy czy wymienić dane z innym urządzeniem o podobnej funkcjonalności.
Dla kogo?
Trudno powiedzieć kto jest grupą docelową tego urządzenia. Według producenta są nimi biznesmeni. Niestety Garmin-Asusowi brak kilku funkcji dedykowanych tej grupie osób. Ma za to fajną nawigację, co czyni go doskonałym partnerem dla każdego podróżnika. Odtwarzacz muzyczny i aparat mogłyby wskazywać na młodego odbiorcę. Niestety sugerowana cena producenta mówi sama za siebie- 2300 zł. Nabywca musi być dosyć zamożny. Nie każdy może sobie pozwolić na to cacko.
Podsumowanie
Muszę przyznać, że test tego urządzenia był ciekawym przeżyciem i wspominam go pozytywnie. Niestety nie wszystko było takie doskonałe jak można było sobie wymarzyć. Zapomniano o zainstalowaniu choćby jednej gry. Choć jest aparat, to nie możemy kręcić filmów ani odtwarzać już gotowych. Mając porównanie z innymi nawigacjami i smartphonami, sądzę że firm Garmin i Asus pokazała to co potrafi najlepiej, tworząc nawigację z funkcjonalnością telefonu. Wiadomo, że nie można wymagać od niej tego co od np. iPhona, który jest smartphonem i to nie ulega dyskusji. Należałoby jednak zastanowić się nad baterią tego produktu. Czas działania około 2 dni przy niewielkiej ilości rozmów, sms-ów, przeglądaniu internetu i nawigowaniu to trochę za mało. Tak się mówi, ale w obecnych czasach rzadko spotyka się telefony trzymające dużo dłużej. Wyświetlacz, internet i inne funkcje wymagają przecież energii do działania. Czy kupiłbym to urządzenie? Prawdopodobnie nie z powodu, moim zdaniem, za wysokiej ceny w porównaniu do możliwości. Dla niektórych jednak nie wszystkie funkcje są ważne i mogą dojść do wniosku, że telefon ma wszystko czego im potrzeba.
Parametry techniczne:
System operacyjny: Linux
Pamięć: 128 MB pamięci RAM, 4 GB pamięci stałej
Wyświetlacz: 3,55?, 272×480, 65K kolorów, dotykowy
Częstotliwość pracy telefonu: 850/900/1800/1900 MHz,
Aparat fotograficzny: 3 Mpix z autofokusem
Wymiary: 112×58,1×14,6 mm
Waga: 137 g