Alergie związane z orzechami arachidowymi są częste i niezwykle niebezpieczne. Naukowcy starają się opracować taki specyfik, który zahamuje groźne efekty uczulenia. Prowadzone na myszach badania mają na celu swego rodzaju oszukanie układu odpornościowego, który orzechowych alergenów ma nie odczytywać jako niebezpieczne.
Według danych Narodowego Instytutu Zdrowia anafilaksja, objawiająca się zwężeniem dróg oddechowych czy niskim ciśnieniem, to kilkanaście tysięcy przypadków rocznie. Przyczynia się ona do śmierci rocznie nawet do 200 osób.
Wydawałoby się, że najprostszym sposobem jest wyeliminowanie alergenu z diety. Jednak w przypadku orzechów wystarczy śladowa ilość, by wywołać niepożądane działanie. Stąd pomysł naukowców, by stosować specyficzną szczepionkę, hamującą efekty alergiczne. Jak miałaby działać? Podanie alergenu do leukocytów ? a zatem do krwi, sprawia, że organizm nie traktuje go już jak intruza. Po wprowadzeniu do organizmu określonej dawki, każda inna, po prostu przez nas spożyta, nie budzi żadnych niepokojących, alergicznych odpowiedzi.
Białe krwinki, nauczone składu alergenów, nie próbują się przed nimi bronić. Ta łagodna metoda, dotychczas przeprowadzana jedynie na zwierzętach, może pomóc w wielu alergiach pokarmowych, nie tylko w przypadku orzechów.
