Nie złoto, nie srebro, nie brylanty a… meteoryt. Ślubna obrączka z meteorytu? Taka biżuteria robi wrażenie – w końcu mamy do czynienia z czymś prosto z kosmosu.
Wyrób tego drogocennego pierścionka nie był prosty. Wykonanie zajęło cztery dni. By osiągnąć obecny efekt należało przetworzyć materiał na zasadach bliskich tym, jakie obowiązywały przy stosowanej już wiele wieków wstecz technice produkcji mieczy.
Warstwowa obróbka i proces kucia wymagały i precyzji, i nie lada temperatury. Produkt końcowy robi wrażenie, i to nie tylko na tych marzących o ślubnym kobiercu.