Dzieciom mówi się, że zabawa zapałkami jest niebezpieczna. Co powiedzieć zatem o nowym produkcie J&M? Przenośny miotacz ognia tym różni się od klasycznej wersji, że uwalnia płomień z… rękawic. Tym samym użytkownik wystrzeliwuje strumień ognia prosto z wnętrza dłoni. Stworzony model obfituje w kable, które w idealnej wersji mają znaleźć się wewnątrz specjalnego kombinezonu. Pozostaje tylko uważać, żeby nie spalić chałupy.