Ta zautomatyzowana ryba, która wygląda jakby była wykonana z cennych klejnotów, w rzeczywistości została stworzona do sprawdzenia poziomu zanieczyszczeń w oceanach.
Robo-ryba mająca 1,5 metra długości porusza się w naturalny, sposób zbliżony do prawdziwiej ryby, oraz jest wyposażona w sensory wykrywające potencjalne zanieczyszczenia. Dane o jakości wody są przesyłane za pośrednictwem Wi-Fi. Wynalazek może okazać się bardzo trafnym celem, ponieważ robot o wiele lepiej sprawdzi się w tej roli niż każda mini-łódź podwodna.
Sprzęt będzie samodzielnie dobierał kierunek poruszania się i ma kosztować 20 tys. funtów. Czy nie uważacie, że ryba może okazać się smakowitym kąskiem dla podwodnych drapieżników ?