By policzyć ile kalorii spożywamy w danym posiłku zwykle musimy wykonać dodawanie: zważyć kawałek mięsa, ziemniaki, ryż czy surówkę. Matt Webster, pracownik laboratorium GE w Nowym Jorku, postanowił stworzyć urządzenie, które samo podliczy kaloryczność wszystkich znajdujących się na talerzu składników i poda precyzyjny wynik.
Działanie sprzętu opiera się na specjalnych czujnikach wychwytujących cząsteczki tłuszczu i wody w jedzeniu. Analiza tych danych oraz masy potrawy prowadzą do uzyskania konkretnych informacji. Urządzenie jest wciąż dopracowywane, a forma zaprezentowana na zdjęciach jest jedynie wyobrażeniem jak mogłoby wyglądać w finalnej wersji. Taki sprzęt kryje w sobie ogromny potencjał – pewnie każda dbająca o linię osoba chciałaby mieć je w swojej kuchni.
Sprawdźcie jak to działa:
to już są konkrety :)