Potrzebujesz adrenaliny? To nowy sposób na wykorzystanie deskorolki i konia – zwierzę pociągnie cię za sobą z niezłym tempem. W Wielkiej Brytanii ten sport zyskuje zwolenników. A wszystko zaczęło się już pięć lat temu, od konceptu tamtejszego kaskadera, Daniela Fowlera-Prime’a. Specjalna konstrukcja deskorolki i udział zwierzaka pozwalają osiągnąć prędkość 35 mil na godzinę. Obecnie planowane są zawody w tej sportowej dziedzinie. Ich istotnym elementem jest nie tyle wytrzymałość jadącego na desce, co sprawna komunikacja między nim a dżokejem. Czym różni się taka jazda od bycia kierowanym przez samochód? Koń to nieprzewidywalne zwierze i to dodaje całemu przedsięwzięciu dodatkowy dreszczyk emocji. Rzućcie okiem: