Wtyki w drogówce? A może specjalne przywileje? Nic z tych rzeczy. Steve Jobs prowadził Mercedesa SL55 AMG bez tablic rejestracyjnych, gdyż samochód był dzierżawiony. Tym sposobem udawało się Jobs?owi obchodzić prawo.
Według jego zapisów amerykański pojazd musi być zarejestrowany, jednak na wyrobienie tablicy rejestracyjnej obywatel ma 6 miesięcy. Jobs wynajmował samochód na pół roku, a po upływie tego terminu wynajmował kolejny – identyczny model. W porozumieniu z firmą leasingową takie działanie przebiegało gładko co 6 miesięcy.
Fanaberia mogącego sobie na to pozwolić biznesmena? Może lepiej potraktować to jako błyskotliwy i nietuzinkowy sposób na rozwiązanie drogowych spraw.